GSS Dzień 2. Etap: Szklarska Poręba – Dom Śląski pod Śnieżką. Ruszamy w Karkonosze.
Główny Szlak Sudecki to jeden z najdłuższych szlaków długodystansowych w Polsce. Szlak ten pokonuje się podczas kilkunastu wycieczek, w trakcie których zwiedzicie najciekawsze miejsca w polskich Sudetach. Przygodę z Głównym Szlakiem Sudeckim można rozpocząć albo w Prudniku albo w Świeradowie Zdroju. My zdecydowaliśmy się ruszyć na szlak ze Świeradowa Zdroju. Poprzedni etap GSS zakładał pokonanie ok. 26 kilometrów przechodzącego przez Góry Izerskie i dojście do Szklarskiej Poręby. Drugi etap pokonywania Głównego Szlaku Sudeckiego zakłada przejście odcinka ze Szklarskiej Poręby do Domu Śląskiego pod Śnieżką przez całe pasmo Karkonoszy. Podczas drugiego etapu przeszliśmy ponad 24 kilometry i zwiedziliśmy najpiękniejsze miejsca i atrakcje, które leżą w polskich Karkonoszach. Na trasie czeka na was wiele popularnych atrakcji, takich jak Trzy Świnki, Śnieżne Kotły czy Wielki Szyszak oraz mnóstwo wspaniałych widoków. Droga prowadzi przez kilka schronisk górskich, dzięki czemu na tym etapie Głównego Szlaku Sudeckiego nie trzeba martwić się o zapasy czy miejsce na odpoczynek. W tym wpisie przygotowaliśmy dla wasz szczegółową relację z pokonywania czerwonego szlaku prowadzącego przez Karkonosze ze Szklarskiej Poręby do Domu Śląskiego. Umieściliśmy tu również garść przydatnych wskazówek na temat punktów odpoczynkowych, informacje o noclegach czy miejscach, gdzie możecie uzupełnić wasze zapasy. Wszystko to okrasiliśmy dużą ilością zdjęć, abyście mogli zobaczyć co czeka na was na tym etapie GSS. Zapraszamy!
Szlak ze Szklarskiej Poręby do Domu Śląskiego
Trasa Szklarska Poręba – Dom Śląski
Czas: 8,5 godziny. Dystans: 24,9 km. Suma podejść: 1319 m.
Drugi etap Głównego Szlaku Sudeckiego zakłada przejście odcinka czerwonego szlaku ze Szklarskiej Poręby do Domu Śląskiego pod Śnieżką. Wycieczkę rozpoczynamy w Szklarskiej Porębie na ul. Sikorskiego i kierujemy się w stronę Wodospadu Kamieńczyka. Za wodospadem ruszamy dalej w stronę wejścia do Karkonoskiego Parku Narodowego (wstęp płatny), podchodzimy na Halę Szrenicką i dalej w stronę Szrenicy. Następnie czerwony szlak turystyczny poprowadzi was przez najpiękniejsze miejsca w Karkonoszach. Przejdziecie przez Łabski Szczyt, Śnieżne Kotły i Wielki Szyszak. Miniecie Hotel Górski Spindlerova Bouda i schronisko PTTK Odrodzenie. Na trasie będziecie mogli podziwiać również największe górskie jezioro w Karkonoszach. Bardziej szczegółowy opis tego odcinka GSS znajdziecie w dalszej części wpisu.
Kolor szlaku | |
Punkt startowy | Szklarska Poręba |
Odległość do celu | – |
Długość całej trasy | ok. 24,9 km. |
Czas przejścia | ok. 9 godzin |
Stopień trudności | Średni |
Punkty GOT | 39 |
Przydatne informacje
Przedstawiamy garść przydatnych informacji dotyczących noclegów, wydatków jakie was czekają i miejsc, w których można coś zjeść lub uzupełnić zapasy. Mamy nadzieje że wskazówki te pomogą wam w planowaniu waszego przejścia Głównego Szlaku Sudeckiego na odcinku Szklarska Poręba – Dom Śląski Pod Śnieżką. Oto skrót najważniejszych informacji, które mogą przydać wam się na szlaku:
- Nasze noclegi:
Szklarska Poręba – Pole Namiotowe „Nad Rozkosznym Stawem” (cena: 25 zł/os/noc) [nocleg pod namiotem]
Karkonosze – Schronisko Dom Śląski pod Śnieżką (cena: 60 zł/os/noc) + pościel 15 zł
- Miejsca, gdzie można zjeść posiłek na szlaku:
Początek wędrówki – Szklarska Poręba, dowolna restauracja, sklep przy szlaku
W trakcie wycieczki – Schronisko „Na Hali Szrenickiej”, Schronisko „Odrodzenie” (ceny od 20 zł wzwyż)
Koniec wędrówki – Schronisko Dom Śląski (kuchnia czynna do 19:00, ceny od 20 zł wzwyż)
- Miejsca, gdzie można zrobić zakupy przy szlaku:
Szklarska Poręba – Lidl ul. Krasińskiego 1A
- Suma naszych wydatków na tym odcinku GSS:
Noclegi – 75 zł
Posiłki – 55 zł
Uzupełnienie zapasów – 0 zł
Suma: 130 zł
Ruszamy ze Szklarskiej Poręby
Pierwszy etap wycieczki po Głównym Szlaku Sudeckim zakończyliśmy w Szklarskiej Porębie na polu namiotowym „Nad Rozkosznym Stawem”. Po chłodnej nocy spędzonej pod namiotem, w dalszą drogę staraliśmy się ruszyć z pierwszymi promieniami słońca. Do tej pory wędrowaliśmy z namiotem i całym osprzętem w plecaku, który jest niezbędny do spędzenia nocy na polu namiotowym. Pozwoliło to zredukować nieco początkowy koszt wycieczki, dodatkowo mieliśmy możliwość możliwość przetestowania nowego namiotu. Jako że na kolejnych etapach GSS noclegi mieliśmy zaklepane pod dachem, postanowiliśmy odciążyć nieco plecak i wysłaliśmy niepotrzebny już namiot, śpiwór i resztę zbędnego sprzętu pocztą do domu. Po krótkiej wizycie w placówce pocztowej ruszyliśmy w dalszą drogę ciągiem czerwonego szlaku turystycznego w stronę pierwszego ciekawego miejsca na naszej trasie, czyli na Krucze Skały. Krucze Skały to granitognejsowa wychodnia skalna w postaci filarów, które sięgają nawet 25 metrów wysokości i występują w zboczach Kruczej Kopy w dolinie Płomnicy. Leżą one tuż przy drodze, która podchodzi do wejścia na Wodospad Kamieńczyka. Krucze Skały to centrum wspinaczkowe, obejmujące kilkadziesiąt dróg o różnym stopniu trudności. Idąc ciągiem Głównego Szlaku Sudeckiego, będziecie mieli możliwość zobaczyć je znad potoku Kamienna, stając obok niewielkiej skałki z piękną płaskorzeźbą Kruczych Skał. My spędziliśmy tu kilka chwil na robieniu zdjęć i podziwianiu widoków, następnie ruszyliśmy w stronę kolejnej atrakcji czyli nad Wodospad Kamieńczyka.
Wodospad Kamieńczyka
Kolejnym ciekawym punktem na naszej trasie jest Wodospad Kamieńczyka. Czerwony szlak poprowadzi was Szosą Czeską na skrzyżowanie z ul. Adama Mickiewicza, gdzie znajdziecie piękny kamienny drogowskaz z metalowymi zdobieniami, wskazujący właściwą drogę nad wodospad. Szlak wprowadzi was już w las i od tego momentu rozpocznie się właściwe przejście przez pasmo Karkonoszy. Z parkingu przy Szosie Czeskiej nad Wodospad Kamieńczyka dzielić was będzie ok. 1,5 km. drogi, którą pokonuje się w około pół godziny. Tutaj okazało się, jak trafna była nasza decyzja o odesłaniu części niesionego sprzętu do domu. Karkonosze najlepiej pokonuje się na lekko, bez zbędnego obciążenia. Dobrze, jak plecak nie waży więcej niż około 10-12 kilogramów. Znacząco ułatwia to pokonywanie podejść, cały marsz jest też o wiele przyjemniejszy. Na razie jednak przed nami podejście na Wodospad Kamieńczyka. Kto był na wodospadzie, ten wie, że jest to najbardziej popularne miejsce w Szklarskiej Porębie, które co roku odwiedzane jest przez dziesiątki tysięcy turystów. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji wybrać się nad wodospad Kamieńczyka, to na naszej stronie znajdziecie obszerny artykuł na temat tej wycieczki, który znajdziecie tutaj: Wodospad Kamieńczyka w Szklarskiej Porębie – kliknij. Szlak prowadzący nad wodospad jest łatwy do pokonania, przy okazji można zobaczyć go z bliska, schodząc na dół po metalowych schodkach na specjalnie przygotowaną platformę widokową. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie w artykule na temat wodospadu.
Warto jeszcze wspomnieć, że tuż obok Wodospadu Kamieńczyka znajduje się schronisko górskie Kamieńczyk, w którym będziecie mogli potwierdzić pieczątką wejście w Karkonosze. Możecie tu również chwilę odpocząć, napić się czegoś ciepłego czy zjeść śniadanie, aby nabrać sił przed dalszą drogą. Za schroniskiem znajdziecie również punkt widokowy, z którego świetnie widać Wysoki Kamień oraz część Szklarskiej Poręby. Wysoki Kamień pokonuje się pierwszego dnia wycieczki po Głównym Szlaku Sudeckim, będzie to więc niejako przypomnienie przygód z dnia poprzedniego. Polecamy wam zatrzymać się tu na chwilkę, aby nabrać nieco sił, ponieważ za chwilę czeka was długie, mozolne podejście na Halę Szrenicką. Obok schroniska Kamieńczyka ulokowany jest jeszcze pub, który jednak o tej godzinie był jeszcze zamknięty. Przy wodospadzie mimo wczesnej pory było już kilka grup młodzieży i kilkunastu turystów, którzy wybrali się tu na poranny spacer. Jak widać miejsce to jest naprawdę popularne, my jednak nie tracimy dalej czasu, ruszamy zatem w stronę kasy biletowej i wejścia do Karkonoskiego Parku Narodowego.
Hala Szrenicka
Wejście na teren Karknoskiego Parku Narodowego jest płatne. Ceny za wstęp nie są wysokie i wahają się w granicach kilku złotych. Po zakupieniu biletu w kasie biletowej ruszamy w dalszą drogę w stronę Hali Szrenickiej. Tutaj ważna uwaga, podejście na Halę Szrenicką jest długie i dość męczące. Szlak od kasy biletowej cały czas wspina się bowiem do góry na odcinku ponad 2 kilometrów. Suma podejść wynosi tu 343 metry, co przy dodatkowym obciążeniu (w plecaku mamy około 10-12 kilogramów sprzętu, ubrań, jedzenia i picia) sprawia, że wejście na Halę Szrenicką jest jednym z najbardziej męczących odcinków na tym odcinku Głównego Szlaku Sudeckiego. Dodając do tego gorący letni dzień i brak cienia na całej długości szlaku, który dodatkowo jest wybrukowany, sprawia to że czujemy się jakbyśmy szli po gorącej patelni. Odcinek od Wodospadu Kamieńczyka na Halę Szrenicką pokonuje się w około godzinę, a po podejściu można odpocząć w tutejszym schronisku. Hala Szrenicka położona jest na wysokości od 1150 do 1300 m. n.p.m. i jest to wysokogórska łąka tofrowa. Rozciągają się z niej wspaniałe widoki na Góry Izerskie oraz na Szklarską Porębę. Niegdyś wypasano tutaj owce, teraz Hala Szrenicka służy turystom jako stok narciarski. Istnieją tu liczne trasy zjazdowe, zarządzane przez firmę SkiArena Szrenica. Na hali znajduje się Schronisko PTTK na Hali Szrenickiej, gdzie można odpocząć i napić się czegoś zimnego. Schronisko to w 2011 roku zostało uznane za jedno z najgorszych schronisk górskich w Polsce. Obecnie jest już dużo lepiej, oceny na Google Maps osiągają wysokość 4.5, a turyści chwalą serwowane tu czeskie piwo.
Wchodzimy w Karkonosze
Po pokonaniu podejścia na Halę Szrenicką szlak jeszcze przez krótką chwilę będzie biegł w górę po łagodnym zboczu. Gdy dotrzecie w okolicę Szrenicy, szlak zacznie prowadzić was po bardziej płaskim terenie. Przy Szrenicy czerwony szlak turystyczny odbija w prawo między kosodrzewinę i prowadzi do kolejnego ciekawego miejsca w Karkonoszach – na Trzy Świnki. Niech nie zmyli was nazwa tego miejsca, nie chodzi tu o trzodę chlewną ale o grupę zamczysk skalnych, które wznoszą się przy Drodze Przyjaźni Polsko-Czeskiej. Wysokość tych skałek dochodzi do 8 metrów i są one chętnie odwiedzane przez turystów przy okazji wycieczki na Szrenicę. Z Trzema Świnkami związana jest ciekawa legenda, która opowiada o Liczyrzepie, który najął się jako pomocnik przy wypasie świń. Gospodarz nie chciał jednak zapłacić Duchowi Gór za jego pracę i ukrył trzy świnie w górach oskarżając Liczyrzepę o ich kradzież. Duch Gór przejrzał jednak jego zamiary, odnalazł świnie i zaklęciem nadymał je tak długo, aż pękły a następnie zamienił je w kamień. Z Trzech Świnek czerwony szlak przeprowadzi was dalej przez Łabski Szczyt, obok Czarciej Ambony do kolejnego wspaniałego miejsca na trasie – na Śnieżne Kotły.
Śnieżne Kotły to jedno z najpiękniejszych i najchętniej odwiedzanych miejsc w Karkonoszach. Wiele osób wybiera się tu, planując całodniową wycieczkę ze Szklarskiej Poręby. Śnieżne Kotły to dwa, ogromne kotły polodowcowe, zlokalizowane pomiędzy Łabskim Szczytem i Wielkim Szyszakiem. Jest to doskonały przykład występowania alpejskiego krajobrazu w Karkonoszach, w obrębie którego występuje wiele rzadkich, chronionych gatunków roślin (np. piękna sasanka alpejska). Śnieżne Kotły są świetnym punktem widokowym, z którego roztacza się wspaniała panorama Karkonoszy, Gór Izerskich, Gór Kaczawskich, Rudaw Janowickich i Kotliny Jeleniogórskiej. Przy dobrej pogodzie można nawet dostrzec w oddali zarysy Ślęży. Tuż obok Śnieżnych Kotłów przy Czarciej Ambonie znajduje się budynek dawnego schroniska „Nad Śnieżnymi Kotłami”, które powstało w 1837 roku z inicjatywy hrabiego Schaffgotsch. Dzisiaj w budynku znajduje się telewizyjna wieża przekaźnikowa, a miejsce to nie jest już niestety dostępne dla turystów. Przy Śnieżnych Kotłach zbudowano kilka punktów widokowych otoczonych barierkami, które pozwolą wam swobodnie podziwiać ten fenomen przyrody. Warto wspomnieć że czerwony szlak, przechodzący brzegiem Śnieżnych Kotłów w zimie jest zamykany i wyznaczane jest zimowe obejście po czeskiej stronie.
Wielki Szyszak i Spindlerova Bouda
Za Śnieżnymi Kotłami czeka nas przejście przez Wielki Szyszak. Wielki Szyszak to drugi pod względem wysokości szczyt polskich Karkonoszy i czwarty całych Sudetów. Leży on w zachodniej części Śląskiego Grzbietu i wznosi się na wysokość 1509 m. n.p.m. Szczyt ten nazywa się Wielki Szyszak dopiero od niedawna, przed II wojną światową nosił on nazwę Wielkie Koło. Nie prowadzi na niego żaden oznakowany szlak turystyczny. Główny Szlak Sudecki przebiega po jednym z jego zboczy. Ciekawostką jest to, iż istnieje możliwość dotarcia na punkt szczytowy. Można na niego wejść od Czarnej Przełęczy po drodze z kamiennych tafli, wybudowanej przez rodzinę Schaffgotschów. Na szczycie znajduje się pomnik cesarza niemiec Wilhelma I, ufundowany w 1888 roku na pamiątkę zjednoczenia krajów niemieckich. Jest to niewielka kamienna piramida z wyrytą literą W i posągiem orła. Obecnie pomnik ten jest niestety w ruinie i nie ma planów na jego odtworzenie. Zimą czerwony szlak prowadzący zboczem Wielkiego Szyszaka jest zamykany z uwagi na zagrożenie lawinowe i niebezpieczeństwo upadku z wysokości.
Za Wielkim Szyszakiem, Główny Szlak Sudecki przeprowadzi was zboczem Śmielca (1424 m. n.p.m.), obok Czarnego Kotła Jagniątkowskiego przez Czarną Przełęcz na Czeskie Kamienie (1417 m. n.p.m.). Na tym etapie będziecie maszerować w dół po specjalnie przygotowanej ścieżce, ułożonej z dużych odłamków skalnych. Wędruje się tu naprawdę przyjemnie i jest to świetny odcinek, aby dać trochę odpocząć zmęczonym nogom. Na Czarnej Przełęczy znajduje się niewielka chatka pasterska i ławeczka, tam będziecie mogli schronić się od wiatru i palącego słońca ioraz zjeść jakiś posiłek. Dalej czerwony szlak turystyczny poprowadzi was na czeską stronę granicy do Petrovej Boudy. Jest to schronisko czeskie, które przez długi czas było nieczynne po ogromnym pożarze, w którym obiekt ten doszczętnie spłonął. Obecnie trwają pracę nad przywróceniem go do dawnej świetności. Z Petrovej Boudy ruszamy dalej brzegiem pięknej zielonej polany, z której świetnie widać Mały Szyszak i Żelazny Wierch oraz Hotel Górski Spindlerova Bouda i Schronisko PTTK „Odrodzenie”. Z Wielkiego Szyszaka do Hotelu Spindlerova Bouda będziecie mieli do przejścia jakieś 5,5 kilometra. Odcinek ten pokonuje się w około 1,5 godziny, a nagrodą będzie odpoczynek i ciepły posiłek w leżącym nieopodal hotelu lub schronisku PTTK już po polskiej stronie granicy.
Przed wejściem na Mały Szyszak polecamy wam zatrzymać się w schronisku PTTK „Odrodzenie” na odpoczynek i obiad. Aby dojść do schroniska, musicie zboczyć nieco z Głównego Szlaku Sudeckiego i przed Małym Szyszakiem odbić w lewo na niebieski szlak. Do przejścia będziecie mieli dodatkowe 300 metrów, ale naprawdę warto zejść ze szlaku aby zatrzymać się w „Odrodzeniu” na dłuższą chwilę. Oprócz pięknych widoków z tarasu wokół schroniska, możecie tu zjeść pyszny obiad a nawet uzupełnić uszczuplone na trasie zapasy wody czy przekąsek. Wiele osób pokonujących GSS właśnie tutaj zatrzymuje się na popołudniowy popas. My spotkaliśmy tutaj innych GSS-owiczów, którzy przybyli do „Odrodzenia” od strony Prudnika. Była okazja do wymiany doświadczeń i spędzenia przyjemnych chwil na rozmowie i dzieleniu się ciekawymi historiami ze szlaku. Atmosfera takich spontanicznych spotkań zawsze jest wspaniała i przywodzi na myśl dawne czasy, gdy turyści spotykali się w schroniskach i spędzali wieczory na długich rozmowach przy kubku gorącej herbaty. Jak widać tradycja ta nie zniknęła całkowicie w czasie komercjalizacji turystyki, tym razem zamiast kubka herbaty, przy rozmowach towarzyszył nam gorący kotlet schabowy.
Wielki Staw i Kopa nad Moreną
Zostawiamy schronisko PTTK Odrodzenie i ruszamy w dalszą drogę w stronę kolejnych atrakcji. Przed nami przejście zboczem Małego Szyszaka, który wznosi się na wysokość 1439 m. n.p.m. Tak jak w przypadku Wielkiego Szyszaka, czerwony szlak omija tu punkt szczytowy. Podejście na Mały Szyszak nie jest wymagające, a po odpoczynku i pysznym obiedzie w Odrodzeniu mamy wystarczająco dużo sił, aby swobodnie kontynuować wędrówkę. Za Małym Szyszakiem szlak wchodzi na nieco łagodniejszy teren. Za około 2 kilometry czeka na was kolejna wielka atrakcja Karkonoszy – Słonecznik. Jest to jedna z wielu granitowych formacji skalnych występujących w Karkonoszach. Skała ta nazywana jest również Skałą Południa, czasem określa się je jako Diabelski Kamień. Leży ona na wysokości 1423 m. n.p.m. i jest bardzo charakterystycznym punktem przy szlaku, który widać nawet z terenu Karpacza. Swoim kształtem skałka ta przypomina nieco postać ludzką lub diabelską, stąd pojawia się nazwa Diabelski Kamień. Jest ona chętnie odwiedzana przez turystów i zwykle można natknąć się tu na spore tłumy.
Nieco dalej za Słonecznikiem Główny Szlak Sudecki wyprowadzi was na wysunięty punkt widokowy na Kocioł Wielkiego Stawu. Jest to naszym zdaniem jedno z najpiękniejszych miejsc na tej trasie. Wielki Staw to największe jezioro polodowcowe Karkonoszy. Głębokość tego jeziora w najgłębszym miejscu sięga 24,4 metry a długość jego linii brzegowej wynosi 1540 metrów. Woda w stawie jest czysta i przejrzysta, a przez większą część roku jest ono pokryte lodem. Ze względu na wyjątkową roślinność i faunę występującą w tym rejonie, Wielki Staw objęty jest ochroną ścisłą i nie ma możliwości podejść do jego brzegów. Jedyną opcją jest wejście na czerwony szlak turystyczny i podziwianie go z platform widokowych. Nieco dalej za Wielkim Stawem znajdziecie kolejne piękne miejsce, czyli Mały Staw. Jest to drugie jezioro polodowcowe, dużo mniejsze niż Wielki Staw, leżące w Kotle Małego Stawu pod Kopą nad Moreną. Brzegiem Małego Stawu biegnie bardzo popularny szlak niebieski prowadzący z Karpacza na Śnieżkę. Znajduje się tu też schronisko PTTK „Samotnia”, jedno z najstarszych schronisk w Polsce.
Docieramy pod Śnieżkę
Za Kopą Nad Moreną czeka was jeszcze przejście około 3 kilometrów szlaku zanim dotrzecie do Domu Śląskiego. Znad Kopy nad Moreną Główny Szlak Sudecki wyprowadzi was na Spaloną Strażnicę, gdzie połączy się z niebieskim szlakiem biegnącym z Karpacza przez Samotnię i schronisko Strzecha Akademicka. Szlak ten to jedna z najbardziej uczęszczany dróg, które prowadzą na Śnieżkę, spodziewajcie się więc na nim sporych tłumów. Nam udało się dotrzeć tu koło godziny 18:00 w środku tygodnia, ruch na szlaku był już niewielki ale spotkaliśmy po drodze kilkanaście osób, które schodziły tędy do Karpacza. Za Spaloną Strażnicą do pokonania zostaje już niedługi odcinek szlaku do Przełęczy pod Śnieżką i w końcu po przejściu 25 kilometrów docieramy do Domu Śląskiego Pod Śnieżką. Widoki na królową Karkonoszy są tu wspaniałe, kupujemy zatem szybko obiadokolację (bar w Domu Śląskim czynny jest do godz. 19:00), siadamy na zewnątrz i przy pięknych widokach odpoczywamy po trudach dzisiejszej wędrówki. Na samą Śnieżkę już nie wchodziliśmy, ale jeżeli interesują was szlaki prowadzące na Śnieżkę to zapraszamy was do zajrzenia do innego naszego wpisu na temat królowej Karkonoszy. Specjalnie dla was podrzucamy link: Śnieżka, wycieczka na najwyższy szczyt Karkonoszy. W Domu Śląskim pobieramy klucz do pokoju i udajemy się na odpoczynek, gdyż jutro czeka nas przejście kolejnego etapu Głównego Szlaku Sudeckiego. Tu zakończymy zatem naszą wspólną wycieczkę przez Karkonosze. Dziękujemy za waszą uwagę i do zobaczenia na szlaku!
Zapraszamy was również na nasz kanał Youtube, gdzie możecie obejrzeć relacje z tego odcinka Głównego Szlaku Sudeckiego! Film możecie obejrzeć pod tym linkiem – Główny Szlak Sudecki – Odcinek 2: Szklarska Poręba – Dom Śląski | 25,0 km – kliknij. 🙂
Jeżeli artykuł się podobał i znalazłeś w nim przydatne informacje to będziemy bardzo wdzięczni za zostawienie nam napiwku 🙂 Dzięki temu będziemy mieli środki na utrzymanie bloga i dalsze jego usprawnianie. Bardzo dziękujemy za Twoje wsparcie!
Chcesz być na bieżąco z naszymi artykułami? Zapraszamy Cię do zasubskrybowania, polubienia naszej witryny na Facebooku oraz obserwowania naszego profilu na Instagramie! Jesteśmy również dostępni na Twitterze, Youtube oraz Pinterest.