rysy Słowacja łańcuchy
Korona Gór Polski,  Tatry,  Tatry Wysokie

Rysy, najwyższy szczyt w Polsce. Wejście od strony słowackiej. Opis szlaku na najwyższego szczytu Korony Gór Polski.

Rysy, najwyższy szczyt w Polsce, marzenie każdego turysty, król Korony Gór Polski. Kto z nas nie marzy aby w swoich książeczkach mieć pieczątkę potwierdzającą zdobycie tego szczytu. W tym artykule przedstawiamy wycieczkę na Rysy od strony słowackiej, wraz z opisem szlaku i miejsc, na które natkniecie się podczas waszej wędrówki. Wycieczka na Rysy to przedsięwzięcie pełne emocji jak i wyzwań. Słowacki szlak prowadzący na Rysy pozwala sprawdzić wasze przygotowanie oraz dobrze weryfikuje nabytą w górach kondycję. Na początek warto przybliżyć kilka istotnych informacji o samych Rysach. Serdecznie zapraszamy do lektury.

Garść informacji o Rysach

Rysy to góra leżąca na granicy polsko-słowackiej w Tatrach Wysokich. Posiada ona trzy wierzchołki, z najwyższym środkowym o wysokości 2501 m. n.p.m, który znajduje się na terenie Słowacji. Przez wierzchołek północno-zachodni przebiega granica polsko-słowacka i to właśnie on jest najwyżej położonym punktem Polski. Nazwa Rysy nie pochodzi jak powszechnie się uważa od tzw. Rysy, czyli ukośnego żlebu w masywie góry a od pożłobionych zboczy całego kompleksu Niżnych Rysów, Żabiego Szczytu Wyżniego i Żabiego Mnicha. Nazwę utworzyli polscy górale i była ona w użyciu co najmniej od początków XIX w. Rysy należą do najczęściej odwiedzanych szczytów tatrzańskich. Szczyt, pomimo swej znacznej wysokości, stanowi dogodne przejście z Morskiego Oka do Popradzkiego Stawu w Dolinie Mięguszowieckiej i jest to jedyne znakowane przejście przez główną grań Tatr pomiędzy Suchą Przełęczą a Polskim Grzebieniem. Granicę polsko – słowacką można przekraczać od 15 czerwca do 31 października – gdyż tylko w tym okresie otwarty jest szlak po stronie słowackiej. W okresie od 1 listopada do 14 czerwca szlak od strony Słowacji jest zamknięty. Rysy należą do Korony Gór Polski, Korony Tatr, Korony Europy oraz Wielkiej Korony Tatr.

Szlaki na Rysy po słowackiej stronie

Wejście na Rysy od strony słowackiej jest dużo łatwiejsze niż podejście czerwonym szlakiem z Morskiego Oka po stronie polskiej. Na najwyższy szczyt Korony Gór Polski prowadzi dobrze oznakowany szlak wiodący przez Popradzki Staw. Pomimo iż szlak ten jest łatwiejszy, nadal wymaga on dobrego przygotowania kondycyjnego, obycia z ekspozycją oraz odpowiedniego przygotowania turystycznego. Jeżeli posiadacie sprzęt turystyczny lub wspinaczkowy to warto rozważyć zabranie kilku rzeczy, które pozwolą na zwiększenie waszego bezpieczeństwa podczas zdobywania Rysów. Sprzęt, nad którym warto pomyśleć to: kask wspinaczkowy, lampka czołówka, uprząż asekuracyjna, lonża via-ferrata (zwłaszcza dla osób nieobytych z ekspozycją). Dodatkowo należy pamiętać o zabraniu ze sobą odpowiedniej ilość jedzenia oraz wody. Trasa na Rysy jest dość długa, po drodze można co prawda zjeść posiłek w Hotelu Górskim Popradzkie Pleso ale warto zabrać ze sobą swoje zaopatrzenie. Warto również wspomnieć o dobrych butach do uprawiania turystyki wysokogórskiej. Szlak prowadzi od pewnego momentu wyłącznie po skałach, klapki czy adidasy raczej nie zdadzą egzaminu. Przejdźmy zatem do opisu wycieczki oraz szlaku prowadzącego na Rysy.

Trasa przez Popradzkie Pleso
Czas: 9-10 godzin, Odległość: 20 km. Suma podejść: 1491 m.

Trasa na Rysy od słowackiej strony przez Popradzki Staw i Hotel Popradzkie Pleso. Główna trasa prowadząca na Rysy po słowackiej stronie. Szlak wiedzie z parkingu Popradzkie Pleso przez Mięguszowicką Dolinę do Hotelu Górskiego Popradzkie Pleso i dalej niebieskim szlakiem aż do skrzyżowania szlaków pod Żabim Potokiem. Od Żabiego Potoku na szczyt Rysów prowadzi czerwony szlak biegnący obok Żabich Stawów i dalej do Schroniska „Chata Pod Rysami” i na sam szczyt. Trasa ta jest łatwiejsza od trasy na Rysy po stronie polskiej, nadal wymaga jednak dobrego przygotowania kondycyjnego oraz sprzętowego. Aby zwiększyć bezpieczeństwo podczas wędrówki na szczyt, w wyższych partiach zamontowane są sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów, które pomogą wam pokonać trudniejsze odcinki. Szczegółowy opis tej trasy znajdziecie w dalszej części artykułu.

Kolor szlakuszlak niebieskiszlak czerwony
Punkt startowyPopradzkie Pleso – parking
Odległość do celuok. 10 km.
Długość całej trasyok. 20 km.
Czas przejściaok. 9-10 godzin
Stopień trudnościŚrednio trudny
Punkty GOT35

Ruszamy z Popradzkiego Plesa

Planując wycieczkę na Rysy trzeba wziąć pod uwagę zarówno długość całej trasy jak i stopień trudności szlaku, na który się wybieramy. Jeżeli nocujecie w Zakopanem to do całkowitego czasu wycieczki trzeba doliczyć także czas na dojazd do Popradzkiego Plesa a następnie po zdobyciu szczytu powrót na teren Polski. Czas dojazdu w jedną stronę to około 1,5 godziny. Poniżej zamieszczamy mapę z zaznaczoną trasą dojazdu do parkingu Popradzkie Pleso:

Parking Popradzkie Pleso znajduje się wzdłuż drogi biegnącej obok potoku „Poprad”. Parking ten jest płatny, opłata to 10 euro za dzień (ok. 45 zł). Na miejscu znajduje się kasa biletowa, w której pracownik pojawia się koło godziny 6:30 rano. Płatności można dokonać w złotówkach. (Obecnie na parkingu Popradzkie Pleso powstał parkomat, w którym można kupować bilety parkingowe – można płacić kartą). Polecamy wcześniej uzbroić się w kilka euro, w przeliczeniu na złotówki kurs jest mało korzystny przy dokonywaniu opłaty na parkowanie. Nie polecamy zostawiania samochodu i wyruszania na szlak bez biletu. Opłata dodatkowa za brak biletu jest naprawdę wysoka (ok. 100 euro).

parking rysy popradzkie pleso
Parking Popradzkie Pleso na Słowacji

Na miejsce możecie również dojechać innymi środkami transportu. Do Popradzkiego Plesa można dojechać autobusem, który kursuje z Zakopanego do Starego Smokovca (szczegóły znajdziecie pod tym linkiem – kliknij). Po dotarciu do Starego Smokovca musicie skorzystać z usług kolejki elektrycznej 'Elektriczka’. Rozkłady jazdy kolejki możecie zobaczyć pod tym linkiem – kliknij. Bilety na kolej można zakupić w kasie biletowej lub w automacie, który jest dostępny wyłącznie na dużych stacjach kolejowych. Dodatkowo bilet można zakupić na stronie internetowej, dostępnej pod tym adresem – kliknij. UWAGA! W pociągu nie ma możliwości zakupu biletów. Bilet należy skasować zaraz po wejściu do wagonu.

kolejka rysy słowacja
Kolejka elektryczna kursująca na parking Popradzkie Pleso

Wędrówkę w stronę Rysów rozpoczynamy na niebieskim szlaku, który prowadzi w głąb Mięguszowickiej Doliny do Popradzkiej Polany i dalej obok Popradzkiego Stawu do Hotelu Górskiego Popradzkie Pleso. Odcinek ten jest bardzo łatwy do pokonania, szlak wiedzie asfaltową drogą, po której dość często przejeżdzają samochody dowożące zaopatrzenie do Hotelu. Droga ta jest dość wąska więc kiedy przejeżdza po niej samochód będziecie zmuszeni zejść na pobocze. Po przekroczeniu mostu, który znajduje się tuż za parkingiem zobaczycie budynek, na którym znajduje się drewniana tabliczka informująca iż „Tatry nie są śmietnikiem ani toaletą”. Wykonana jest ona z zachowaniem poczucia humoru typowego dla naszych południowych sąsiadów.

Początek niebieskiego szlaku z Popradzkiego Plesa

Wycieczkę na Rysy najlepiej rozpocząć we wczesnych godzinach porannych. Na szlaku nie ma wtedy dużych tłumów a do tego zapewnicie sobie duży zapas czasu na pokonanie całej trasy i powrót przed nastaniem zmroku. Marsz po asfaltowej drodze nie należy do najprzyjemniejszych, na szczęście widoki na słowackie Tatry rekompensują wszystkie niedogodności. Do Popradzkiej Polany dotrzecie po około 1 godzinie i 15 minutach marszu. Po dotarciu na miejsce warto zastanowić się nad zwiedzaniem Symbolicznego Cmentarza Ofiar Tatr, gdyż to właśnie na Popradzkiej Polanie swój początek ma żółty szlak prowadzący przez cmentarz. O samym cmentarzu przeczytacie w dalszej części tego artykułu.

Symboliczny Cmentarz Ofiar Tatr

Wybierając się na wycieczkę na Rysy od strony słowackiej warto wspomnieć o jednej z największych atrakcji turystycznych znajdujących się przy trasie do Popradzkiego Stawu. Jest to symboliczny cmentarz położony na zachodnich stokach Osterwy w Tatrach Wysokich. Znajduje się on na południowy wschód od Popradzkiego Stawu u wylotu Doliny Złomisk do głównej gałęzi Doliny Mięguszowieckiej. Obecnie na cmentarzu znajduje się około 300 tablic upamiętniających ponad 400 osób, które zginęły w Tatrach oraz innych górach. Wśród nich można spotkać nazwiska polskie. Tablice upamiętniają m.in. Klemensa Bachledę, Mieczysława Karłowicza, Wiesława Stanisławskiego, Witolda Wojnara, Tadeusza Strumiłłę, Jana Długosza, braci Jerzego i Wojciecha Biedermanów, a także ratowników TOPR Janusza Kubicę i Stanisława Mateję Torbiarza oraz pilotów „Sokoła” Bogusława Arendarczyka i Janusza Rybickiego, którzy zginęli w katastrofie lotniczej w Dolinie Olczyskiej. Na symobliczny cmentarz poprowadzi was żółty szlak odbijający z Popradzkiej Polany. Po przejściu mostu łączącego dwa brzegi potoku Poprad, znajdziecie się na terenie cmentarza. Tuż za mostem znajduje się tabliczka informująca o konieczności zachowania ciszy oraz mała mapka pokazująca trasę zwiedzania. Ścieżka za mostem poprowadzi was nieco w górę, by następnie wejść na kamienne stopnie, które zaprowadzą was do samego cmentarza.

Mostek prowadzący na Symboliczny Cmentarz Ofiar Tatr
cmentarz ofiar tatr
Malowane Krzyże na Cmentarzu Ofiar Tatr

Wchodząc dalej w głąb terenu cmentarza waszym oczom będzie ukazywało się coraz więcej małych i dużych drewnianych, bogato malowanych krzyży. Oprócz krzyży na skałach znajdziecie mnóstwo tablic pamiątkowych. Każda tablica to jedna osoba, która zginęła tragicznie w Tatrach lub w innych górach. Ilość tych tablic robi piorunujące wrażenie. My nie spodziewaliśmy się że jest ich tam tak wiele. Na samej górze cmentarza znajduje się kaplica, w której co niedziele odprawiane są nabożeństwa. W miejscu tym należy zachować ciszę i powagę. Warto poświęcić dodatkowe 30 minut na zwiedzanie terenu cmentarza, gdyż pomaga on przypomnieć, iż góry trzeba traktować z należytym im szacunkiem i pokorą.

Na cmentarzu znajduje się mnóstwo tablic pamiątkowych
Wiele nazwisk należy do Polaków

Popradzki Staw i Hotel Górski Popradzkie Pleso

W zależności czy chcecie wybrać się na zwiedzanie terenu Symbolicznego Cmentarza Ofiar Tatr, czy podążycie dalej niebieskim szlakiem w stronę Hotelu Górskiego Popradzkie Pleso, wasza droga poprowadzi was obok Popradzkiego Stawu. Jeżeli zdecydujecie się na zwiedzanie cmentarza, to ścieżka zaprowadzi was nad sam brzeg stawu by następnie podążając jego lewą stroną dołączyć do niebieskiego szlaku pod Hotelem Popradzkie Pleso. Z brzegów stawu rozpozcierają się cudowne widoki na szczyty słowackich Tatr oraz na Hotel Górski Popradzkie Pleso. Jeżeli nie chcecie zwiedzać cmentarza i waszym celem są tylko i wyłącznie Rysy, to staw będzie widoczny z niebieskiego szlaku, jednak będzie on lekko przysłonięty drzewami rosnącymi przy asfaltowej drodze. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia Popradzkiego Stawu widzianego z żółtego szlaku prowadzącego z cmentarza:

popradzkie pleso
Jezioro górskie Popradzkie Pleso

Zarówno niebieski jak i żółty szlak wyprowadzą was na teren Hotelu Górskiego Popradzkie Pleso. Pierwsze schronisko nad Popradzkim Stawem zostało wybudowane w 1879 r. przez Węgierskie Towarzystwo Karpackie (MKE) pod nazwą Majláthova chata, upamiętniało ona pomysłodawcę budowy, działacza turystycznego Bélę Majlátha. Budynek kilkakrotnie niszczony był przez pożary, a następnie odbudowywany. W 1897 tereny nabył Christiana Hohenlohe, który w 1899 r. wybudował drewniany budynek. Od 1951 r. nosił on imię kpt. Štefana Morávki. Schronisko ostatecznie rozebrano po pożarze, który wybuchł 25 października 1964 r. i odbudowano je dopiero w latach 2010–2011. Obok fundamentów starego schroniska już od lat 1958–1961 istniał dzisiejszy duży hotel, dysponujący wówczas 110 miejscami noclegowymi. Początkowo był zarządzany przez przedsiębiorstwo Interhotel „Tatry”, natomiast od 1996 r. znajduje się w rękach prywatnych. Dzisiaj schronisko ma 155 miejsc noclegowych i nadal bywa określane starą nazwą. Zachęcamy do zwiedzenia wnętrza Hotelu, na miejscu możecie skorzystać z bogatej oferty posiłków czy odpocząć przed ruszeniem w dalszą drogę. W budynku oraz na tarasie obowiązuje niestety zakaz spożywania własnego jedzenia.

hotel górski popradzkie pleso
Hotel Górski Popradzkie Pleso
Wnętrze Hotelu Górskiego Popradzkie Pleso

Szlak do Żabich Stawów

Z Hotelu Górskiego Popradzkie Pleso w dalszą drogę wychodzimy niebieskim szlakiem i kierujemy się w stronę Żabiego Potoku. Spod Hotelu należy udać się fragmentem czerwonego szlaku w stronę Rozdroża nad Popradzkim Stawem i po dotarciu na miejsce ponownie wejść na niebieski szlak. W tym miejscu znajduje się bardzo dobrze znana z różnych zdjęć budka z przygotowanymi nosidłami z załadowanymi zapasami, które można wnieść do Schroniska „Chata pod Rysami” za kubek gorącej herbaty. Pomimo dużego ciężaru i dość dużej odległości do przebycia, śmiałków, którzy podejmują się tego zadania nie brakuje. Ładunki mają od 5 do nawet 20 kilogramów, dotarcie z ładunkiem do schroniska jest więc nie lada wyczynem. Od Rozdroża nad Popradzkim Stawem do Żabiego Potoku początkowo będziecie wędrować przez las. Następnie ścieżka wyprowadzi was w głąb Mięguszowieckiej Doliny i dalej będzie prowadziła was pomiędzy niską kosodrzewinę. Aby dotrzeć do Żabiego Potoku będziecie musieli przejść około 1,2 km. Nie powinno to zająć wam więcej niż około 35 – 40 minut. Szlak nie jest trudny do pokonania, ścieżkę tworzą równo ułożone bloki skalne, po których maszeruje się dość komfortowo.

Szlak odbija w las i przechodzi obok miejsca, gdzie możecie zabrać dodatkowy bagaż
Za wniesienie zapasów do schroniska darmowa herbata
Odcinek szlaku do Żabiego Potoku

Po dotarciu do Rozdroża nad Żabim Potokiem polecamy zrobić sobie przerwę, nabrać sił czy posilić się przed dalszą drogą. W tym miejscu szlak niebieski łączy się ze szlakiem czerwonym, który to poprowadzi was dalej do Żabich Stawów i na szczyt Rysów. Z tego miejsca od Żabich Stawów będzie was dzielić około godzina drogi, która prowadzi po wspinających się dość mocno do góry serpentynach. Do samych stawów z rozdroża odległość wynosi około 2 km. Od rozdroża jeszcze jakiś czas towarzyszyć wam będzie niska kosodrzewina, która w wyższych partiach zacznie zanikać, ustępując miejsca bardziej skalistemu krajobrazowi.

Podejście na szlaku do Żabich Potoków

Szczególnie męczącym odcinkiem są wspomniane wcześniej serpentyny, czyli nieustannie zakręcająca ścieżka wspinająca się ku górze. Pokonując je ma się wrażenie że droga ciągnie się w nieskończoność. Pomyślano jednak nad miejscami do odpoczynku, przy zakrętach często można napotkać drewniane konstrukcje, pozwalające na oparcie się i ulżenie zmęczonym nogom. Im wyżej wejdziecie, tym bardziej skaliste będzie stawać się otoczenie. Kiedy my pokonywaliśmy tą trasę, z samego rana chwilę popadało, co zaskutkowało później tworzeniem się gęstej pokrywy chmur. Nie przeszkadzały one na szczęście w dalszej części wycieczki. W drodze do Żabich Stawów na pewno będą mijać was osoby, które podjęły się wniesienia nosideł z zaopatrzeniem do Chaty pod Rysami. Być może sami też podejmiecie się tego wyzwania. Podziwialiśmy te osoby za hart ducha i podjęte wyzwanie. Naprawdę wielki szacun, zważywszy na ciężar z jakim się zmagały. A to wszystko po to, żeby inni mogli usiąść w schronisku i napić się zimnego piwa czy zjeść ciepły posiłek. Po dotarciu w okolice Żabich Stawów, szlak wprowadzi was na bardziej płaski teren. Od tego miejsca będziecie praktycznie otoczeni tylko i wyłącznie skalistym krajobrazem, który będzie wam towarzyszył już aż do samego szczytu.

Im wyżej wchodzimy tym mniej roślinności a więcej skał
Jesteśmy pełni podziwu za siły i wytrwałość

Po wyjściu na płaski teren, waszym oczom ukażą się Żabie Stawy. A dokładniej są to Żabie Stawy Mięguszowickie. Są to trzy stawy tatrzańskie położone w Dolinie Żabiej Mięguszowieckiej w słowackich Tatrach Wysokich. Są to kolejno: Wielki Żabi Staw o powierzchni 2,6 ha i głębokości 7m., Mały Żabi Staw o powierzchni 1,2 ha i głębokości 13m., oraz Wyżni Żabi Staw, najmniejszy, za to najwyżej położony. Wokół Żabich Stawów rozpościerają się cudowne widoki na Wołową Turnię, Żabią Turnię czy na Żabi Koń. Przy dobrej pogodzie świetnie widać Mięguszowicki Wołowiec. W okolicach Żabich Stawów szlak staje się mocno skalisty, a wokół leży mnóstwo większych i mniejszych odłamków skalnych, również na szlaku, które dość skutecznie spowalniają marsz. Cała otoczka i krajobraz robią jednak piorunujące wrażenie.W tym miejscu warto myślę wspomnieć o tym co powinien zabrać ze sobą każdy turysta wybierający się na Rysy. Według nas totalną podstawą w wyprawach w Tatry Wysokie jak zabranie ze sobą przynajmniej kasku przeznaczonego do wspinaczki wysokogórskiej. Kask taki można nabyć już w cenie ok. 100 zł (np. w Decathlonie). Co nam daje taki kask? Przede wszystkim ochronę głowy przez spadającymi z wysokości odłamkami skalnymi. Pokonując szlak na Rysy należy wziąć pod uwagę, że na szlaku może zdarzyć się sytuacja, iż trącony przez innego turystę kamień czy kawałek skały odpadnie i poleci prosto w naszą stronę. Urazy takie w Tatrach Wysokich są śmiertelnie niebezpieczne i nierzadko kończyły się bardzo poważnymi wypadkami.

żabie stawy rysy
Żabie Stawy
Podejście w stronę odcinka z łańcuchami

Drugą rzeczą, wartą rozważenia jest zakup takiego sprzętu jak uprząż asekuracyjna oraz lonża typu via-ferrata (polecane dla osób, które nie są obyte z ekspozycją, mają lęk wysokości lub czują zawroty głowy podczas wspinaczki). Jest to sprzęt, który diametralnie zwiększy wasze bezpieczeństwo podczas pokonywania trudniejszych odcinków wyposażonych w sztuczne ułatwienia. Nagłe zawroty głowy, czy poślizgnięcie się na mokrej skale może doprowadzić do tragicznego w skutkach upadku z dużej wysokości. Na szlaku od Żabich Stawów Mięguszowickich do Chaty pod Rysami znajduje się odcinek posiadający sztuczne ułatwienia pomagające pokonać trudniejsze technicznie miejsca. Jeżeli nie czujecie się pewnie na dużych wysokościach to uprząż z lonżą typu via-ferrata pomoże wam poczuć się o wiele pewniej.

rysy Słowacja łańcuchy
Łańcuchy i drabinka na szlaku na Rysy od strony słowackiej
Rysy od strony słowackiej
Różnica wysokości między Żabimi Stawami a szlakiem za łańcuchami

Droga do Chaty pod Rysami

Od Żabich Stawów do Chaty Pod Rysami będziecie musieli pokonać około 1,5 km. Cała droga nie powinna wam zająć więcej niż około 1,5 godziny. Po pokonaniu odcinka szlaku ze sztucznymi ułatwieniami, szlak poprowadzi was przez przełęcz pokrytą ogromną ilością odłamków skalnych. Warto zwracać szczególną uwagę na oznaczenie szlaku, aby nie zboczyć przypadkiem z wyznaczonej ścieżki. Przy Schronisku Chata Pod Rysami przywita was drewniana rzeźbiona tabliczka z wyrytym powitaniem w trzech językach. Nieopodal znajduje się również przystanek autobusowy z aktualnym rozkładem jazdy autobusów kursujących do Chaty pod Rysami (jest to oczywiście kolejny żart naszych południowych sąsiadów). Po wielu trudach udało się, docieramy do schroniska Chata pod Rysami, w którym warto zatrzymać się i odpocząć przed ostatnim etapem naszej wędrówki, czyli wejściem na szczyt Rysów.

chata pod rysami
Chata pod Rysami
Przystanek autobusowy przy Chacie Pod Rysami

Podejście na Rysy z Chaty pod Rysami

Ostatni etap wycieczki, czyli podejście na szczyt Rysów z Chaty pod Rysami jest najbardziej emocjonującą a zarazem najbardziej niebezpieczną częścią całej wędrówki. Z Chaty pod Rysami szlak poprowadzi was po skałach w stronę Przełęczy Waga. Przełęcz tę uchwyciliśmy na zdjęciu, które znajdziecie poniżej. Przy gorszej pogodzie wieją tam dość silne wiatry, a tuż obok szlaku znajduje się ogromna przepaść. Szlak w tym miejscu skręca mocno w lewo i wspina się ostro do góry. W dalszej części szlaku brakuje sztucznych ułatwień i aby przejść niektóre odcinki, trzeba trzymać się mocno skał. Szlak jest tam dość kiepsko oznaczony i przy nisko wiszących chmurach ciężko jest orientować się w terenie.

Podejście na Rysy, szlak z Chaty Pod Rysami
Kask bardzo się przydaje podczas wejścia na Rysy
Przełęcz Waga

Ostatnie metry podejścia na szczyt Rysów są dość śliskie, szlak jest też nieco zatarty, gdyż część skał oderwała się tam od całego masywu pozostawiając za sobą mocno uszkodzoną trasę. Na szczęście do szczytu już niedaleko. Na samym szczycie Rysów znajduje się tablica wyznaczająca szczyt oraz słupek graniczny. Jest tam dość dużo miejsca, więc nie powinno być problemów ze znalezieniem własnego kącika, aby zrobić kilka pamiątkowych fotek i przy dobrej pogodzie podziwiać otaczające nas piękne widoki. My na Rysy wybraliśmy się pod koniec września, mieliśmy dość mało czasu na przebycie całej trasy przed zachodem słońca, a na szczycie czekały na nas gęste chmury. Pomimo tych wszystkich niedogodności udało się zdobyć szczyt Rysów za pierwszym podejściem i tam też miały miejsce nasze zaręczyny. Nie ma lepszego miejsca na zaręczyny niż najwyższej położony punkt Polski i najwyższy szczyt Korony Gór Polski!

rysy szczyt
Rysy, szczyt
rysy szczyt
Szczyt zdobyty, pora na pamiątkowe zdjęcie

Wycieczka na Rysy to wspaniała okazja do sprawdzenia swojej kondycji oraz umiejętności, jak również weryfikacja nabytego doświadczenia podczas innych górskich wypraw. W zależności od stanu kondycji i prędkości marszu, wycieczka zajmie wam od około 10 do nawet 14 godzin. Największe tłumy na szlaku można spotkać oczywiście w sezonie letnim. Im bliżej jesieni tym tłumy na szlaku są mniejsze. Na wycieczkę na Rysy najlepiej wybrać się o jak najwcześniejszej porze, aby nie było problemów ze znalezieniem wolnego miejsca parkingowego oraz aby mieć dużo czasu na powrót ze szczytu przed zachodem słońca. Na Rysy powinno się zabrać przynajmniej kask wspinaczkowy, który pozwoli ochronić głowę przez niespodziewanie spadającymi odłamkami skalnymi i pozwoli na uniknięcie poważnych urazów.


Jeżeli artykuł się podobał i znalazłeś w nim przydatne informacje to będziemy bardzo wdzięczni za zostawienie nam napiwku 🙂 Dzięki temu będziemy mieli środki na utrzymanie bloga i dalsze jego usprawnianie. Bardzo dziękujemy za Twoje wsparcie!

Chcesz być na bieżąco z naszymi artykułami? Zapraszamy Cię do zasubskrybowania, polubienia naszej witryny na Facebooku oraz obserwowania naszego profilu na Instagramie! Jesteśmy również dostępni na Twitterze, Youtube oraz Pinterest.

4.8 5 Głosy
Article Rating
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
18 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mirek
Gość
Mirek
4 miesięcy temu

Dziesięć lat temu chodziłem w po orlej perci w kasku(gdzie jest bardzo potrzebny) jako jeden z nielicznych, teraz na „słowackie Rysy” połowa turystów zakłada kask (gdzie jest niepotrzebny), taka moda !!!

Beata
Gość
Beata
1 rok temu

Cześć. A jeśli wejscie na Rysy i zejście chciałabym przeznaczyć dwa dni, to skąd najlepiej wyruszyć, w ktorym schronisku sie przespać i którędy zejść żeby nie robić tak samej trasy?
Pozdrawiam

Beata
Gość
Beata
1 rok temu

Dziękuję 🙂

Jacek
Gość
Jacek
1 rok temu

Kiedyś można było pojechać elektriczką do Starego Smokowca i dalej busikiem do zakopanego, ale to było 15 lat temu:)

Agnieszka
Gość
Agnieszka
11 miesięcy temu
Odpowiedz  Jacek

Strama obecnie też nie jeździ przez granicę, nie wiem dlaczego. Czy dlatego, że woził powietrze, czy jakaś świadoma polityka naszych sąsiadów? Bo z jednej strony w każdym sklepie do 50 km od granicy po polsku i prawie wszędzie się złotówkami zapłaci a z drugiej ani Trstena z Jabłonką nie ma połączeń ani Zakopane czy Nowy Targ z Popradem. A to się samo prosi.

Piotr
Gość
Piotr
1 rok temu

Czy na stronie Słowackiej jest pieczątka KGP i czy to zaliczają. Dziękuję za info pozdrawiam

Andrzej
Gość
Andrzej
1 rok temu

A lepiej wrócić do Popradzkiego Plesa, czy mozna przy dobrej pogodzie zejśc do Morskiego Oka?

Andrzej
Gość
Andrzej
1 rok temu

Pytam, bo zarezerwowałem już schronisko z popradzkim stawie i nastepnego dnia w M.Oku;) Dzieki

Agnieszka
Gość
Agnieszka
11 miesięcy temu
Odpowiedz  Andrzej

Napisz proszę jak się ten plan zrealizował. Ja bym się bała schodzenia w tłumie na polską stronę. Ten tłum napierających ludzi, którym się baaaardzo spieszy przeraża mnie. Kultura się zmieniła, nie ma już uprzejmości i pomagania sobie. Bałabym się, że mnie ci ludzie zepchną w przepaść.

Agnieszka
Gość
Agnieszka
1 rok temu

Dzięki za ten opis. Od polskiej strony na pewno nie wejdę bo za trudno i za duży tłum. Co do słowackiej się zastanowię, trochę przeraża uszkodzony szlak. Jestem raczej niska. Tak czy owak dziękuję za opis i zdjęcia, zastanowię się czy się odważyć.

tomek
Gość
tomek
2 lat temu

super opis własnie sie wybieram na Rysy
mam pytanie o aplikacje zeby zapłacic parking napiszesz jaka to jest aby uniknąć mandatu 100e