Skopiec. Korona Gór Polski. Wycieczka w Góry Kaczawskie. Najkrótszy szlak na szczyt.
Skopiec (719 m. n.p.m.) to szczyt znajdujący się w Górach Kaczawskich w Sudetach Zachodnich. Skopiec pomimo przynależności do Korony Gór Polski nie jest już klasyfikowany jako najwyższy szczyt Gór Kaczawskich. Dawne pomiary wskazywały, że wznosił się on na 724 m. n.p.m. był więc o 1 metr wyższy od sąsiadującego z nim szczytu Baraniec. Po wykonaniu nowych pomiarów okazało się że Skopiec jest trzecim co do wysokości szczytem Gór Kaczawskich. Wyprzedzają go sąsiedni Baraniec czy Folwarczna a najnowsze informacje wskazują że najwyższym szczytem jest góra Okole. Nadal jednak wielu wędrowców wybiera się na wycieczkę właśnie na Skopiec. Szczyt ten zdobywa się podczas kilkunastominutowego marszu. Jest to zdecydowanie jedna z najkrótszych wycieczek po Koronę Gór Polski. Zdobywanie szczytu jest łatwe i przyjemne a w okolicy jest sporo ciekawych miejsc do zobaczenia. Zacznijmy zatem od przedstawienia tras jakimi możecie zdobyć Skopiec. Zapraszamy!
Szlaki na Skopiec
Trasy na Skopiec należą do grona szybkich i łatwych tras spacerowych. Wycieczka jest krótka a trasa prowadząca na szczyt nie jest zbyt malownicza. Mimo to wycieczka ta ma swój niepowtarzalny urok i pomimo braku typowo górskich krajobrazów na pewno będziecie się tu dobrze bawić. Przygotowaliśmy zatem dla was dwie propozycje tras wycieczkowych. Jedna trasa jest przeznaczona dla osób, które chcą wybrać się na szybki spacer. Druga dłuższa trasa pozwoli zdobyć więcej punktów GOT oraz dłużej cieszyć się z wycieczki.
Trasa z Przełęczy Komarnickiej
Czas: 35 minut. Dystans: 2 km. Suma podejść: 92 m.
Najłatwiejsza i najkrótsza trasa prowadząca na Skopiec. Jest to najczęściej wybierany szlak prowadzący na szczyt. Trasa ta prowadzi przez Przełęcz Komarnicką skąd łagodnym podejściem wchodzimy na Skopiec. Nie ma tu żadnych utrudnień terenowych a ścieżka łagodnie wznosi się ku górze. Podczas opadów deszczu szlak robi się nieco błotnisty, warto pomyśleć więc wtedy o założeniu lepszych butów. Dodatkowymi atrakcjami, które wypełnią wam czas po zdobyciu szczytu Skopca jest możliwość wejścia na sąsiedni szczyt Baraniec czy skorzystanie z przygotowanych miejsc biwakowych. Ogólnie trasę tę oceniamy jako bardzo łatwą. Świetnie nada się ona na pierwszą w życiu wycieczkę w góry.
Kolor szlaku | |
Punkt startowy | Przełęcz Komarnicka |
Odległość do celu | ok. 1 km. |
Długość całej trasy | ok. 2 km. |
Czas przejścia | ok. 35 minut |
Stopień trudności | Bardzo łatwy |
Punkty GOT | 3 |
Trasa z Wojcieszowa
Czas: 3 godziny. Dystans: 9,1 km. Suma podejść: 402 m.
Trasa z Wojcieszowa to propozycja dla osób lubiących dłuższe wędrówki. Jeżeli chcecie nacieszyć się wędrowaniem po Górach Kaczawskich koniecznie wybierzcie żółty szlak z Wojcieszowa. Szlak ten obchodzi Skopiec nieco dookoła. Żółty szlak z Wojcieszowa wiedzie szeroką leśną drogą. Przejdziecie nim obok Jaskini Śmiertelnej (przeznaczona tylko dla wprawionych grotołazów i badaczy). Szlak ten doprowadzi was w końcu na Przełęcz Komarnicką gdzie połączy się ze szlakiem niebieskim prowadzącym na Skopiec. Jeżeli chcecie skrócić nieco czas podejścia możecie skorzystać ze ścieżki, która odchodzi od żółtego szlaku na północ od Skopca. Podejście ścieżką jest nieco strome, zwłaszcza przed samym szczytem. Znajduje się tam jednak punkt widokowy, z którego widać piękną panoramę okolicznych gór.
Kolor szlaku | |
Punkt startowy | Wojcieszów |
Odległość do celu | ok. 4,6 km. |
Długość całej trasy | ok. 9,1 km. |
Czas przejścia | ok. 3 godziny |
Stopień trudności | Łatwy |
Punkty GOT | 14 |
Parking na Przełęczy Komarnickiej
Wycieczkę na Skopiec rozpoczynamy na parkingu na Przełęczy Komarnickiej. Sam parking nie jest duży, zmieści się na nim raptem kilka samochodów. Jest to tak naprawdę przedłużenie drogi dojazdowej do Przełęczy Komarnickiej z Komarna. Wybierając się na wycieczkę w piękny słoneczny dzień należy mieć na uwadze że około południa na parkingu może nie być już wolnego miejsca. Poniżej mapka z zaznaczoną lokalizacją parkingu:
Podczas naszej wycieczki na Skopiec na parkingu pod przełęczą stał zaparkowany tylko jeden samochód. Na wycieczkę wybraliśmy się jednak w grudniu tuż przed okresem świątecznym. W dodatku pogoda tego dnia nie zachęcała do pieszych wędrówek stąd niewielka ilość samochodów na parkingu. Góry Kaczawskie nie uchodzą za popularne miejsce wycieczek ale miejsca na parkingu nie jest za wiele. Dlatego też wyjazd na Skopiec w cieplejsze dni warto zaplanować na wczesne godziny poranne. Zmniejszacie wtedy ryzyko że po dotarciu na miejsce nie będzie nigdzie wolnego miejsca na zaparkowanie auta.
Szlak na Skopiec
Samochód zostawiamy na parkingu, zakładamy buty trekkingowe i plecaki i ruszamy w stronę Skopca. Szlak prowadzący na Przełęcz Komarnicką to zwykła polna droga. Po jej lewej stronie jest zaorane pole rolnicze, po prawej spora łąka. Oprócz nas tego dnia nie ma na szlaku nikogo innego. Nic dziwnego, w końcu dość mocno wieje, do tego po oczach zacina deszcz ze śniegiem. Wręcz wymarzone warunki na górską wycieczkę. W żaden sposób nas to jednak nie zniechęca, dlatego też przemy naprzód ciesząc się otaczającą nas przyrodą. Marsz po błotnistej polnej drodze jest dość łatwy, gdyż nie jest ona rozjeżdżona przez maszyny rolnicze. Gdzieniegdzie na trawie leżą nawet resztki śniegu. Po chwili docieramy do miejsca, które przykuwa naszą uwagę na dłuższej.
Miejscem, które od lat przyciąga uwagę turystów wędrujących na Skopiec jest znajdujące się na Przełęczy Komarnickiej „Drzewo Sandałowe” znane również jako „Buty Turystów”. Jest to tak naprawdę rzeźba lokalnej artystki Magdaleny Osak, która nosi tytuł „Into the Blue” (Droga w Błękit). Powstała w 2013 roku i do dnia dzisiejszego wita ona turystów wchodzących na przełęcz. Rzeźba ta powstała z pnia rosnącej tu niegdyś czereśni. Początkowo pień drzewa pokryty był wieloma kolorami, jednak z upływem czasu kolory te uległy zatarciu. Do tego turyści zaczęli dokładać do rzeźby własne zużyte buty i tak zaczęła ona żyć własnym życiem. Trzeba przyznać że jest to bardzo oryginalny pomysł i próżno szukać podobnego w innych rejonach Polski.
Przy „Drzewie Sandałowym” ustawiony jest nowy drogowskaz wskazujący kierunek marszu na Skopiec. Zwróćcie szczególną uwagę na którą ścieżkę wchodzicie. Od „Drzewa Sandałowego” odchodzą dwie różne ścieżki a pierwsze oznaczenia niebieskiego szlaku pojawiają się dopiero na linii drzew w oddali. Jedna ze ścieżek to żółty szlak prowadzący do Wojcieszowa, druga to właściwy niebieski szlak na Skopiec. Kierujemy się zatem na ścieżkę prowadzącą nieco w prawo i okazuje się ona być tą właściwą. Po krótkim marszu wchodzimy między drzewa. Za linią lasu czeka na nas krótkie podejście pod niezbyt stromą górę, pokonanie tego odcinka nie zajmuje wiele czasu. Po podejściu warto na chwilę przystanąć i odwrócić się w stronę przełęczy aby pooglądać ją z większej wysokości, widoki są bardzo ładne.
Ścieżka na Skopiec
Dalej szlak prowadzi już po płaskiej ścieżce, która biegnie wzdłuż linii drzew. Gdy pokonywaliśmy ten odcinek wiał akurat silny wiatr, który mocno kołysał okolicznymi drzewami. Przy okazji kołysania drzewa te wydawały z siebie jęczące dźwięki. Wyglądało to dość strasznie, brzmiało równie nieprzyjemnie i groteskowo. Po chwili marszu wzdłuż wyjących drzew szlak wyprowadził nas na niewielką polankę, gdzie odnaleźliśmy grube drzewo z przybitymi do niego niewielkimi drogowskazami. Kierują one na Skopiec oraz znajdujący się obok szczyt Baraniec. Na samej polanie oprócz drzewa z drogowskazami nie ma nic ciekawego, robimy więc dwie szybkie fotki i ruszamy w dalszą drogę.
Warto wspomnieć tu iż na Skopiec nie prowadzi regularny szlak turystyczny. W lewo odchodzi ścieżka na Skopiec, która zagłębia się w gęsty las. W prawo odchodzi druga ścieżka prowadząca na Baraniec. Na szczycie tym znajduje się się wieża telewizyjna, którą widzieć będziecie od samego początku wycieczki. Właściwy kierunek marszu na Skopiec pokazuje Agata na zdjęciu poniżej. Z tego miejsca na szczyt Skopca jest już dosłownie rzut kamieniem.
Szczyt Skopca i pieczątka
Na szczyt docieramy po jakichś 5 minutach marszu z polany pod Barańcem. Sam szczyt Skopca nie jest zbyt imponujący. Znajduje się tu w sumie tylko słupek wskazujący szczyt , na którym dodatkowo wisi metalowa czerwona skrzyneczka. Rozglądamy się więc dookoła: widoków – brak, ciekawostek na szczycie- brak. Pod nogami z ziemi wystaje kilka fragmentów skał – no szału nie ma. Zabieramy się więc za przybijanie pieczątek do książeczki Korony Gór Polski. Całą procedurę utrudnia nadal padający deszcz ze śniegiem i wiejący wiatr.
Otwieramy skrzyneczkę, która zamocowana jest na słupie i naszym oczom ukazuje się….lekki misz masz. W środku znajdujemy resztki chusteczek higienicznych, rozlany atrament oraz trochę poobrywanych ścinków naklejek. Ogólnie nie jesteśmy jakimiś wielkimi przeciwnikami wszelkiego rodzaju wlep czy naklejek. Ale naklejanie jednej na drugą, na którą naklejona jest trzecia a potem zrywanie pozostałości i zostawianie tego w środku skrzynki jest naszym zdaniem bez sensu. Naklejki, które na skrzynce w większości są już stare, nie przekazują więc zbyt dobrze zawartych na nich informacji. Przy okazji szpecą cały krajobraz. Sięgamy do środka skrzynki i podnosimy pieczątkę. No i okazuje się że stempel jest oderwany… Ciężko stwierdzić czy odpadł sam czy ktoś celowo go oderwał. Próbowaliśmy jakoś wepchnąć go do obudowy ale nie dało rady. W braku laku przybiliśmy jakoś pieczątki dociskając sam stempel do papieru.
Miejsce na biwak
Po przybiciu pieczątek zahaczyliśmy jeszcze o punkt widokowy, który ulokowany jest jakieś 100 metrów w prawo od Skopca. Niestety z powodu chmur i mgły widoków nie uświadczyliśmy. Z powodu nadal nie poprawiających się warunków pogodowych, a tym samym braku jakichkolwiek warunków do oglądania widoków zdecydowaliśmy się na powrót. Wychodząc z Przełęczy Komarnickiej naszą uwagę przykuł stojący po drugiej stronie łąki drewniany budynek. Okazało się że jest to wiata lokalnego koła łowieckiego „Darz Bór” z Jeleniej Góry. Wiata ta jest otwarta, można śmiało skryć się przed deszczem czy wiatrem. W pobliżu wiaty jest kamienny grill oraz miejsce na ognisko – miejsce idealne na biwak w terenie.
Wewnątrz chatki ktoś umieścił ważne przesłanie, z którym całkowicie się zgadzamy. Jest tu również kilka dużych drewnianych stołów oraz ław, na których można usiąść i odpocząć. Pod sufitem są dwie niewielkie antresole, które świetnie sprawdzą się jako miejsce na nocleg. Siedzimy jeszcze chwilę w wiacie popijając gorącą herbatę z termosy i w końcu decydujemy się na powrót do domu. Tutaj kończy się nasza wspólna wycieczka na Skopiec. Mamy nadzieje że znaleźliście w tym wpisie przydatne informacje, które pomogą wam zaplanować waszą wycieczkę. Zapraszamy was również do zapoznania się z naszymi pozostałymi artykułami. Pozdrawiamy i do zobaczenia na szlaku!
Jeżeli artykuł się podobał i znalazłeś w nim przydatne informacje to będziemy bardzo wdzięczni za zostawienie nam napiwku 🙂 Dzięki temu będziemy mieli środki na utrzymanie bloga i dalsze jego usprawnianie. Bardzo dziękujemy za Twoje wsparcie!
Chcesz być na bieżąco z naszymi artykułami? Zapraszamy Cię do zasubskrybowania, polubienia naszej witryny na Facebooku oraz obserwowania naszego profilu na Instagramie! Jesteśmy również dostępni na Twitterze, Youtube oraz Pinterest.