GSŚ Dzień 4. Etap: Paprocice – Gołoszyce. Jeleniowski Park Krajobrazowy.
Czwarty dzień na Głównym Szlaku Świętokrzyskim spędziliśmy na przejściu odcinka GSŚ z Paprocic do Gołoszyc. W Gołoszycach czeka na nas druga czerwona kropka, która oznacza koniec pokonywania całego szlaku. Pomimo że zbliżamy się już do końca wędrówki po Głównym Szlaku Świętokrzyskim, podczas wycieczki nie zabraknie tu ani pięknych widoków, ani ciekawych atrakcji turystycznych. Przed nami marsz przez ostatnie już pasmo Gór Świętokrzyskich: przez Pasmo Jeleniowskie. Na jego terenie zobaczymy Jeleniowski Park Krajobrazowy, wejdziemy na kilka niewysokich szczytów jak Szczytniak, Truskolaska czy Wesołówka. Po drodze odwiedzimy również miejsca pamięci związane z I oraz II wojną światową, będziemy podziwiać kolorowe świętokrzyskie pola oraz miniemy liczne pomniki. Jako że na tym odcinku GSŚ kończymy całą wędrówkę, to podpowiemy wam również w jaki sposób możecie wrócić do domu kończąc wycieczkę w Gołoszycach. Zapraszamy was zatem na ostatni dzień wędrówki po Głównym Szlaku Świętokrzyskim!
GSŚ Dzień 4 – odcinek szlaku
Trasa Paprocice-Gołoszyce
Czas: 5 godz. 30 min Dystans: 18,20 km. Suma podejść: 510 m.
Czwarty dzień na Głównym Szlaku Świętokrzyskim rozpoczynamy w Paprocicach, gdzie zakończyliśmy poprzedni etap wędrówki. Czerwony szlak turystyczny przeprowadzi nas z Paprocic przez ostatnie już pasmo Gór Świętokrzyskich – przez Pasmo Jeleniowskie. Pierwszą atrakcją na trasie jest tu Rezerwat „Góra Jeleniowska” ze szczytem Jeleniowska (533 m. n.p.m.). Następnie szlak poprowadzi was Jeleniowską Drogą na górę Szczytniak (554 m. n.p.m.). Koło Szczytniaka będzie okazja zobaczyć ciekawe miejsce, którym jest tutejsze gołoborze. Na tym odcinku GSŚ natkniemy się również na oznaczenia szlaku rowerowego: trasy singletrack MTB. Nieco dalej wejdziemy na kolejne szczyty Gór Świętokrzyskich: Wesołówkę oraz Truskolaskę. Pokonywanie GSŚ zakończymy w Gołoszycach przy drugiej czerwonej kropce. Szczegółowy opis całej trasy znajdziecie w dalszej części tego wpisu.
Kolor szlaku | |
Punkt startowy | Paprocice |
Odległość do celu | – |
Długość całej trasy | ok. 18,20 km. |
Czas przejścia | ok. 5 godz. 30 min. |
Stopień trudności | Łatwy |
Punkty GOT | 23 |
Przydatne informacje
Tutaj znajdziecie zbiór informacji na temat wybranych przez nas noclegów, naszych wydatków oraz miejsc, gdzie jedliśmy i uzupełnialiśmy zapasy na trasie. Mamy nadzieje że wskazówki te pomogą wam w planowaniu waszego przejścia Głównego Szlaku Świętokrzyskiego na odcinku Paprocice – Gołoszyce. Oto skrót najważniejszych informacji, które mogą przydać wam się na szlaku:
Nasze noclegi: | Ostatni dzień wycieczki – bez noclegów. |
Miejsca, gdzie można zjeść posiłek na szlaku: | Brak |
Miejsca, gdzie można zrobić zakupy przy szlaku: | Paprocice: Milanowska Wólka – Biedronka |
Suma naszych wydatków na tym odcinku GSŚ: | Noclegi: 0 zł Posiłki: 0 zł Uzupełnienie zapasów: 0 zł Bilet powrotny: 0 zł Suma: 0 zł |
Jeleniowski Park Krajobrazowy
Poprzedni etap Głównego Szlaku Świętokrzyskiego zakończyliśmy w miejscowości Paprocice. Nocleg udało się nam znaleźć w przytulnej i bardzo przyjaznej turystom Agroturystyce „Maja”. Czwartego dnia z samego rana opuściliśmy agroturystykę i ruszyliśmy za oznaczeniami czerwonego szlaku do Gołoszyc. Przed nami ostatni już dzień na Głównym Szlaku Świętokrzyskim, podczas którego pokonamy około 18 kilometrów szlaku. Podczas wędrówki czeka nas zwiedzanie kilku bardzo atrakcyjnych turystycznie miejsc, które poukrywane są w ostatnim, czwartym paśmie Gór Świętokrzyskich: w Paśmie Jeleniowskim. Pasmo to rozciąga się od rzeki Słupianki do Wyżyny Sandomierskiej. Na jego terenie utworzono Jeleniowski Park Krajobrazowy, w którym czekają na nas gołoborza, kilka niewysokich szczytów oraz miejsca pamięci związane z powstaniem styczniowym oraz I i II wojną światową. Pierwszy kilometr czerwonego szlaku z Paprocic poprowadzi was obok kolorowych, świętokrzyskich pól. Po lewej stronie przez chwilę będą wam towarzyszyły widoki na Łysą Górę i stojący na jej szczycie Klasztor Braci Oblatów. Zaraz za polami znajduje się naturalna brama w postaci niewielkiego wąwozu, za którą rozpoczyna się Jeleniowski Park Krajobrazowy. Tutaj też przebiega granica Rezerwatu Przyrody „Góra Jeleniowska”, gdzie czeka was lekkie, łagodne podejście na szczyt góry Jeleniowska (533 m. n.p.m.).
Rezerwat Przyrody Szczytniak
Za górą Jeleniowską szlak poprowadzi was w stronę Rezerwatu Przyrody „Szczytniak”. Jest to niewielki rezerwat, na terenie którego czeka na was ciekawa atrakcja. Schodzimy zatem z Jeleniowskiej, przechodzimy nad potokiem Tartak i rozpoczynamy podejście na górę Szczytniak (554 m. n.p.m.). Na Szczytniaku przywita was drewniana ławeczka, miejsce na ognisko i tabliczka wyznaczająca punkt szczytowy. Największą atrakcją na Szczytniaku jest znajdujące się obok szczytu niewielkie gołoborze. Aby do niego dojść trzeba wejść na czarny szlak odchodzący od Szczytniaka i przejść jakieś 100 metrów. Tutejsze gołoborze jest ładne i ciekawe, ale w porównaniu do gołoborza, które zwiedzaliśmy na Łysej Górze jest ono jednak mało okazałe. No ale zawsze to coś: jakaś dodatkowa atrakcja na szlaku. Na Szczytniaku nie siedzimy długo z powodu ogromnej chmary gryzących owadów, tzw. latających kleszczy czyli strzyżaków jelenich. Owady te wbrew nazwie kleszczami nie są, ale żywią się krwią i ich ugryzienia są dość bolesne. Jako że atakowała nas tu cała chmara, nie było nawet opcji na jakikolwiek odpoczynek. Zrobiliśmy więc na Szczytniaku kilka fotek na pamiątkę i ruszyliśmy w dalszą drogę. Jeżeli na GSŚ wybieracie się w okresie letnim to nie zapomnijcie zabrać ze sobą jakiegoś środka do odpędzania owadów. W naszym przypadku całkiem nieźle sprawdził się zwykły OFF.
Inne ciekawe miejsca na trasie
Zostawiamy za sobą Szczytniak i ruszamy w dalszą drogę w stronę Rezerwatu Leśno-Geologicznego „Małe Gołoborze”. Główny Szlak Świętokrzyski przebiega tuż przy jego granicy. Rezerwat ten ponoć można zwiedzać, jednak my postanowiliśmy nie tracić tu czasu i po prostu go ominęliśmy. Jakieś 500 metrów od Szczytniaka natknęliśmy się na kolejne ciekawe miejsce na trasie GSŚ – Krzyż Ponurego. Jest to szczególne miejsce pamięci, opisujące wydarzenia związane z II wojną światową. W tutejszych lasach swoją kryjówkę miały oddziały partyzanckie Armii Krajowej i Gwardii Ludowej, które prowadziły aktywną walkę z niemieckim okupantem. Zostajemy tu zatem na chwilę, aby zapoznać się z historią świętokrzyskich partyzantów. Okazuje się, że w miejscu tym odbyła się ostatnia koncentracja oddziałów partyzanckich zgrupowania Ponurego i odbyła się tu msza polowa. Po zapoznaniu się z opisem na krzyżu ruszamy w dalszą drogę w stronę Przełęczy Kaczmarka. W drodze do przełęczy napotykamy jeszcze drogowskaz „Świętowit”. Świętowit to słowiański bóg urodzaju i wojny, tutaj jednak mamy do czynienia z wytyczoną trasą rowerową SingleTrack MTB. Jest to specjalnie przygotowana trasa enduro, która znajduje się na terenie Jeleniowskiego Parku Krajobrazowego. Jeżeli jesteście miłośnikami jazdy na rowerach MTB, warto dać szansę trasie „Świętowit” i sprawdzić jej przebieg.
Wesołówka i Truskolaska
Dwa ostatnie szczyty, które przyjdzie nam zdobyć podczas przechodzenia ostatniego odcinka GSŚ to Wesołówka (469 m. n.p.m.) oraz Truskolaska (448 m. n.p.m.). Oba te szczyty są całkowicie porośnięte lasem jodłowo-bukowy i niestety nie ma z nich żadnych ciekawych widoków. Góra Wesołówka oznakowana jest zwykłą, przybitą pinezkami do drzewa kartką A4. Jakieś dwa i pół kilometra dalej znajduje się Truskolaska. Szczyt jest oznaczony rzeźbioną w drewnie tabliczka z nazwą góry „Truskolaska” drugą drewnianą tabliczką z podaną wysokością nad poziomem morza – 448,2 m. n.p.m. Na Truskolasce również nie ma niestety żadnych widoków, robimy więc tu ostatnią przerwę na łyk wody i batonika, wdychamy głęboko świeże, pachnące wilgotnym lasem powietrze i ruszamy na pokonywanie ostatnich kilometrów szlaku do Gołoszyc. Po chwili szlak wyprowadza nas z lasu i ponownie witają nas rozległe, kolorowe świętokrzyskie pola uprawne. Szlak biegnie tu już szeroką, gruntową drogą dojazdową, biegnącą skrajem pól. Województwo świętokrzyskie słynie właśnie ze swoich wąskich, kolorowych pól uprawnych. Najlepiej więc na Główny Szlak Świętokrzyski wybrać się latem, aby móc podziwiać te fenomenalne widoki.
Zbliżamy się do Gołoszyc
Po wyjściu z lasu do Gołoszyc zostaje nam jeszcze około trzy kilometry marszu. Nie oznacza to jednak, że po drodze nie będzie już żadnych ciekawych miejsc. Będą, a jakże! Pierwszą ciekawostką przed Gołoszycami jest stojąca przy gruntowej drodze kapliczka św. Huberta. Święty Hubert jest patronem myśliwych, leśników, strzelców oraz sportowców, a jego święto nazywane jest Hubertusem. Tutejsza kapliczka powstała w 50-tą rocznicę założenia hutniczego koła łowieckiego „Dudek” w Ostrowcu Świętokrzyskim i została postawiona przy Głównym Szlaku Świętokrzyskim w 1998 roku. Zaraz za kapliczką szlak skręca w prawo i tu, zaraz za zakrętem czeka nas kolejne interesujące miejsce. Tym razem jest ono związane z I wojną światową. Jest to zabytkowy cmentarz wojenny wpisany do rejestru zabytków. Na cmentarzu tym pochowanych jest łącznie 299 żołnierzy poległych w I wojnie światowej w latach 1914-1915, w tym pięciu legionistów polskich. Po zwiedzaniu zabytkowego cmentarza czas pokonać ostatnie metry dzielące nas od zakończenia całej wędrówki Głównym Szlakiem Świętokrzyskim.
Do Gołoszyc docieramy około godziny 13:00 i szukamy drugiej czerwonej kropki, przy której zakończymy pokonywanie całego Głównego Szlaku Świętokrzyskiego. Kropkę znajdujemy na metalowej tabliczce, która przytwierdzona jest do dużego głazu stojącego przy skrzyżowaniu Lipowej Alei z główną drogą w Gołoszycach. Taka ciekawostka: W okolicy można odnaleźć drugą czerwoną kropkę namalowaną na drzewie naprzeciwko przystanku autobusowego jakieś 1000 metrów od głazu z tabliczką. Zatem udało się: pokonaliśmy cały Główny Szlak Świętokrzyski! Przejście całego szlaku z Kuźniaków do Gołoszyc zajęło nam cztery dni, podczas których przeszliśmy łącznie 105 kilometrów. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby pokonać cały szlak w trzy dni, my jednak mieliśmy ochotę na spokojny marsz połączony ze zwiedzaniem napotykanych po drodze atrakcji. Na koniec zostawiamy wskazówkę w jaki sposób można wrócić z Gołoszyc komunikacją zbiorową. Najłatwiej będzie wam wydostać się z Gołoszyc PKS-em, który kursuje do Opatowa. Autobusy odjeżdżają z przystanku przy drodze co 15 minut, a ostatni autobus na tygodniu odjeżdża około godziny 20:00. Po dojechaniu do Opatowa będzie wam już o wiele łatwiej znaleźć transport do Skarżyska-Kamiennej, Ostrowca Świętokrzyskiego lub Kielc. Stamtąd możecie już złapać pociąg lub autokar powrotny do domu. Jeżeli zastanawiacie się, który szlak długodystansowy będzie idealny na wasz pierwszy raz to wybierzcie się na Główny Szlak Świętokrzyski. Gwarantujemy wam, że będzie to wspaniała przygoda i niezapomniane przeżycie.
Zapraszamy was również na nasz kanał YouTube, gdzie możecie obejrzeć relacje z tego odcinka Głównego Szlaku Sudeckiego! Film możecie obejrzeć pod tym linkiem – Główny Szlak Świętokrzyski – Odcinek 4: Paprocice – Gołoszyce
Jeżeli artykuł się podobał i znalazłeś w nim przydatne informacje to będziemy bardzo wdzięczni za zostawienie nam napiwku 🙂 Dzięki temu będziemy mieli środki na utrzymanie bloga i dalsze jego usprawnianie. Bardzo dziękujemy za Twoje wsparcie!
Chcesz być na bieżąco z naszymi artykułami? Zapraszamy Cię do zasubskrybowania, polubienia naszej witryny na Facebooku oraz obserwowania naszego profilu na Instagramie! Jesteśmy również dostępni na Twitterze, Youtube oraz Pinterest.