Śnieżnik, najwyższy szczyt Sudetów Wschodnich. Opis szlaków, atrakcje, wycieczka na Śnieżnik.

Śnieżnik (1423 m. n.p.m.) to najwyższy szczyt graniczny po polskiej stronie w Sudetach Wschodnich. Jest on bardzo popularnym celem wycieczek turystów z całej Polski i jest zdobywany zarówno latem jak i w okresie zimowym. Dzięki wielu szlakom turystycznym prowadzącym na szczyt można zaplanować ciekawą wycieczkę pełną pięknych widoków. Szczyt ten zdobywany jest często w ramach Korony Gór Polski oraz Korony Sudetów. Śnieżnik jest również bardzo popularny wśród naszych południowych sąsiadów. Na szczycie często można spotkać wielu czeskich turystów, którzy wchodzą na Śnieżnik od strony Stříbrnic. Symbolem Śnieżnika jest kamienna rzeźba słonia, która stoi obok fundamentów nie istniejącego już czeskiego schroniska. W tym wpisie zabierzemy was na wycieczkę na Śnieżnik szlakami prowadzącymi z Jodłowa. Znajdziecie tu również krótkie opisy innych ciekawych tras wycieczkowych. Zapraszamy!

Szlaki na Śnieżnik

Śnieżnik był celem turystycznym już od końca XVIII w. a największy rozkwit turystyki w tym rejonie Sudetów rozpoczął się w 1838 roku. Turystyka w tym okresie była bardzo modna a turyści wchodzili na Śnieżnik w celu podziwiania wschodów i zachodów słońca. W 1871 roku aby poprawić infrastrukturę turystyczną wzniesiono Schronisko na Hali pod Śnieżnikiem, które stoi tam do dzisiaj. Przy planowaniu wycieczki na Śnieżnik, dzięki dość gęstej sieci szlaków prowadzących na szczyt mamy możliwość zaplanować kilka ciekawych tras wycieczkowych.

Trasa z Kletna
Czas: 6 godzin, Dystans: 8,4 km. Suma podejść: 864 m.

Trasa z Międzygórza
Czas: 4,5 godziny, Dystans: 13 km. Suma podejść: 740 m.

Trasa z Jodłowa
Czas: 6 godzin, Dystans: 18,3 km. Suma podejść: 867 m.

Trasa przez Trójmorski Wierch
Czas: 7 godzin, Dystans: 22 km. Suma podejść: 958 m.

Wyruszamy na Śnieżkę z Jodłowa

Na nasze wycieczki zawsze staramy się wyruszać o jak najwcześniejszej porze, aby po dojechaniu na miejsce spokojnie znaleźć wolne miejsce parkingowe i przygotować się do wędrówki. Za cel obraliśmy tym razem miejscowość Jodłów obok Międzylesia w woj. dolnośląskim i znajdujący się tam parking „Ostoja”. Jeżeli planujecie wybrać się na Śnieżnik tą trasą to zalecamy jak najwcześniej dotrzeć na parking, gdyż nie jest on niestety zbyt duży. Kiedy dotarliśmy na miejsce koło godziny 9:00 rano nie było na nim prawie żadnych wolnych miejsc. Zaraz obok parkingu znajduje się początek niebieskiego szlaku jak i początek trasy przez Trójmorski Wierch. Jest to zatem doskonały punkt startowy dla wycieczki na Śnieżnik. Sprawdziliśmy jeszcze raz czy samochód na pewno jest zamknięty, zarzuciliśmy plecaki na plecy i ruszyliśmy niebieskim szlakiem w stronę Hali pod Śnieżnikiem.

Niebieski szlak to dobrze utrzymana leśna droga, której przebycie nikomu nie powinno sprawić żadnego problemu. Jeżeli wybierzecie właśnie ten szlak gwarantujemy, że będziecie mieli bardzo spokojną i kameralną wędrówkę, szlak ten nie jest tak popularny jak żółty szlak prowadzący z Kletna. Podczas naszej wycieczki przez połowę drogi na Śnieżnik byliśmy na tym szlaku praktycznie sami. Z powodu panującego w dniu wycieczki upału zaplanowaliśmy po drodze kilka postojów. Pierwszy postój zrobiliśmy przy Czarnym Rowie, gdzie niebieski szlak spotyka się ze szlakiem żółtym biegnącym do Przełęczy Puchacza. Stanowi on łącznik do szlaku czerwonego na Trójmorski Wierch.

W letnie upalne dni należy szczególnie dbać o to, aby nie dopuścić do przegrzania organizmu, dlatego po dotarciu do Czarnego Rowu zrobiliśmy dłuższy postój na uzupełnienie płynów i odpoczynek. Aby złapać trochę cienia zeszliśmy odrobinę między drzewa, gdyż na samym szlaku nie ma w tym miejscu żadnego zadaszenia. Po odpoczynku ruszyliśmy w stronę Dzikiego Zbocza i Wysoczki. Wraz z pokonywaniem kolejnych kilometrów linia drzew stawała się coraz rzadsza i mieliśmy okazję zobaczyć wspaniałą panoramę Sudetów Wschodnich. Na Dzikim Zboczu nie robiliśmy postoju, gdyż nie bardzo było tam gdzie odpocząć, ruszyliśmy zatem dalej w stronę Wysoczki. Po dotarciu na miejsce przywitały nas trzy samotnie stojące drzewa rzucające na ziemię odrobinę cienia. Okolica bardzo zachęcała do chwili odpoczynku dlatego postanowiliśmy zatrzymać się tu na odpoczynek.

W miarę zbliżania się do szczytu Śnieżnika, szlak biegł po coraz to bardziej płaskim terenie. Przed punktem Pod Małym Śnieżnikiem mieliśmy okazję zobaczyć cel naszej wędrówki w całej okazałości. Przy dobrej pogodzie widać było nawet malutkie sylwetki turystów wspinających się na szczyt. Widoki przykuwają uwagę na długo, spędziliśmy w tym miejscu ponad 20 minut siedząc przy szlaku i obserwując turystów przez lornetkę. Kiedy oczy nasyciły się już do pełna a nogi nieco odpoczęły ruszyliśmy dalej na Rozdroże pod Małym Śnieżnikiem.

Schronisko PTTK na Śnieżniku

Od rozdroża Pod Małym Śnieżnikiem do Schroniska PTTK „Na Śnieżniku” pozostało nam już tylko jakieś 30 minut drogi. Wraz ze zbliżaniem się w rejon schroniska zaczęliśmy napotykać coraz liczniejsze grupy turystów wędrujących zarówno od strony schroniska jak i wchodzących na szlak od strony czeskiej. Po chwili marszu dotarliśmy do polany pod Śnieżnikiem i zobaczyliśmy piękno Sudetów Wschodnich w całej okazałości. Z polany pod Śnieżnikiem rozciąga się niesamowity widok, świetnie widać stąd wiele szczytów Masywu Śnieżnika a przy dobrej pogodzie można w oddali dostrzec nawet zarysy Bystrzycy Kłodzkiej.

Przy Schronisku PTTK „Na Śnieżniku” w sezonie letnim są zawsze ogromne tłumy. Wewnątrz schroniska funkcjonuje kuchnia, oferująca całodzienne wyżywienie, z deserami i wypiekami własnej produkcji. Turyści znajdą tu także bufet z napojami, słodyczami, pamiątkami oraz wydawnictwami turystycznymi. Oferowane jest tam również czeskie piwo „Opat” warzone w browarze Brumov. Z powodu dużych tłumów w schronisku zamawiamy coś do zjedzenia a potem wychodzimy z daniami na zewnątrz. Tu możemy usiąść na trawie i w spokoju zjeść ciepły posiłek delektując się dodatkowo widokami W schronisku jest możliwość skorzystać z toalety, możecie również wbić pieczątki do waszych książeczek GOT.

Szczyt Śnieżnika

Ze schroniska na szczyt Śnieżnika prowadzi zielony szlak turystyczny, który biegnie przez Jaskółcze Skały. Szlak ten przebiega tuż przy samej granicy polsko-czeskiej. Wspinaczka na szczyt jest dość monotonna, trudy te będą wam jednak wynagrodzone po dotarciu do Jaskółczych Skał. Z tego miejsca można podziwiać piękną panoramę czeskich Sudetów. Świetnie widać również jedną z atrakcji tego regionu a mianowicie Ścieżkę w Chmurach w Dolnej Moravie. Mijając Jaskółcze Skały, tuż przy szlaku znajduje się mały punkt widokowy ukryty między kosodrzewiną. Jeżeli chcecie wejść na ten punkt widokowy i mieć kilka chwil tylko dla siebie to podpowiadamy: Od Jaskółczych Skał podczas podchodzenia na szczyt zielonym szlakiem cały czas obserwujcie prawą stronę kosodrzewiny. Punkt widokowy bardzo łatwo jest przegapić a wiele osób po prostu go omija. Jeżeli uda wam się go znaleźć na pewno się nie zawiedziecie.

Po krótkiej chwili spędzonej na punkcie widokowym ruszyliśmy dalej i dotarliśmy na sam szczyt. Na Śnieżniku było już mnóstwo turystów, ale jest tu naprawdę dużo miejsca aby spokojnie usiąść i odpocząć. Szczyt Śnieżnika to rozległa kopuła, widoki są tu obłędne. Będąc na szczycie wybraliśmy się jeszcze na czeską stronę aby zobaczyć rzeźbę słonia. Przy okazji zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia oraz wbiliśmy pieczątkę do książeczek GOT i Korony Gór Polski. Pieczątkę znajdziecie wewnątrz metalowej kasetki na słupku wyznaczającym szczyt. Zamiennie można wbić pieczątkę w Schronisku PTTK na Śnieżniku.

Powrót przez Mały Śnieżnik

Jako że lubimy wyzwania, staramy się wybierać na drogę powrotną inne szlaki niż te, którymi weszliśmy na szczyt. Dlatego też zdecydowaliśmy się zdobyć jeszcze Mały Śnieżnik i Goworek. Aby wejść na te dwa szczyty należy z niebieskiego szlaku skręcić na szlak zielony przy punkcie Pod Małym Śnieżnikiem. Jest to oczywiście alternatywna trasa powrotu do Jodłowa, wybierajcie ją tylko wtedy gdy czujecie się jeszcze na siłach na pokonanie tych kilku dodatkowych kilometrów. Jak dokładnie wygląda wejście na zielony szlak na Mały Śnieżnik możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach.

Szlak ten pokryty jest gęstą siecią korzeni, jest on również dość kamienisty, co po kilkugodzinnym marszu może stanowić już pewne wyzwanie. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że Mały Śnieżnik i Goworek nie znajdują się przy szlaku i aby znaleźć tabliczki wyznaczające te szczyty trzeba zejść ze szlaku między drzewa. Z Małego Śnieżnika schodzimy w stronę Przełęczy Puchacza. Mamy tu do wyboru dwie opcje dalszej trasy. Możecie wybrać się na Trójmorski Wierch wchodząc na czerwony szlak lub wrócić na szlak prowadzący na parking do Jodłowa. Jako że nam brakowało już sił postanowiliśmy wrócić na parking do Jodłowa. Tu zatem kończy się nasza wspólna wycieczka na Śnieżnik. Mamy nadzieje że znaleźliście w tym wpisie niezbędne informacje, które pomogą wam w planowaniu waszej wycieczki. Zapraszamy was do innych naszych wpisów na temat Sudetów i jak zwykle „Do zobaczenia na szlaku!”.

---

Jeżeli artykuł się podobał i znalazłeś w nim przydatne informacje to będziemy bardzo wdzięczni za zostawienie nam napiwku 🙂 Dzięki temu będziemy mieli środki na utrzymanie bloga i dalsze jego usprawnianie. Bardzo dziękujemy za Twoje wsparcie!

Chcesz być na bieżąco z naszymi artykułami? Zapraszamy Cię do zasubskrybowania, polubienia naszej witryny na Facebooku oraz obserwowania naszego profilu na Instagramie! Jesteśmy również dostępni na Twitterze, Youtube oraz Pinterest.

• Facebook
• Instagram
• YouTube
• Pinterest